Siedząc w domu i
przeglądając różne strony internetowe, zapragnąłem napisać artykuł o religii.
Na początku muszę zaznaczyć, że jestem niewierzący i nie sympatyzuję z żadną z
religii. Zaciekawiły mnie duże zmiany, które większość mediów przemilcza.
Otóż jak wiadomo,
Europa zaczęła się kształtować po upadku cesarstwa zachodnio-rzymskiego. Zanim
powstała jej obecna wersja, przetoczyły się tu niezliczone ilości wojen,
katastrof i plag. To, co trzymało Europę w kupie, to kultura, z której wywodzą
się kultury państw takich jak Stany Zjednoczone, Australia, Brazylia,
Argentyna, Kanada. Kultura, która „stety” czy „niestety”, ma wpływ na państwa
takie jak Chiny, Japonia czy Indie. Kultura, która odcisnęła swoje niewątpliwe
piętno na post-kolonijnych krajach Afryki. Faktem jest, że większości z wyżej
wymienionych państw narzucono naszą kulturę siłą; niszcząc (Aztekowie, Inkowie,
plemiona Afrykańskie, Indianie w USA) lub marginalizując kulturę i wierzenia
rdzennych mieszkańców. Nie możemy zaprzeczyć, że podstawą europejskiej kultury
jest religia chrześcijańska i jej różne wersje (Katolicyzm, Prawosławie,
Kalwinizm, Lutreanizm, Anglikanizm itd.) Religia chrześcijańska była
dostosowywana do potrzeb różnych władców przez wieki. Nie mniej jednak, oprócz
przepastnych archiwów, pięknych budowli i etyki, zawdzięczamy jej jeszcze wiele
niepochlebnych rzeczy, jak choćby zacofanie średniowiecza (w stosunku do
starożytności), śmierć milionów istnień w przeróżnych wojnach religijnych
(krucjaty zarówno do „ziemi świętej” jak i nawracanie europejskie), ogłupianie
społeczeństw, korupcję, przypadki pedofilii wśród dostojników kościoła i wiele
innych.
Obecnie religia
chrześcijańska taka czy inna, jest coraz mniej obecna w życiu publicznym
większości państw Europy. Jest ona powoli marginalizowana przez większość
ludzi. Kościoły są sprzedawane i adaptowane do potrzeb społeczeństwa. Jest
coraz mniej powołań. Zmniejszają się
wpływy kościoła na politykę. Mamy przynajmniej pewność, że nasze dzieci nie
będą uczyły się kreacjonizmu w szkołach. Wszystko wydaje się piękne, pytanie tylko
czy to dobrze?
Wszechobecna
tolerancja, państwa „multi-kulti”, związki bez małżeństw, zmniejszenie ilości
chorób wenerycznych i AIDS dzięki środkom antykoncepcyjnym, możliwość
posiadania dzieci dla par bezpłodnych dzięki in-vitro… Są to osiągnięcia, z
których powinniśmy być dumni. Jesteśmy tolerancyjną społecznością, która pomaga
każdemu zapomniawszy o wartościach takich jak: szacunek do własnego kraju i
jego historii, prawa do wolności poglądów i wielu innych rzeczy, których nie
chciałbym się pozbywać. Nie zauważyliśmy jedynie, że nakładając na siebie łatkę
tolerancyjności, sami sobie założyliśmy kaganiec. Wolność słowa nie jest już
wolnością słowa. Dlaczego? Ponieważ jeśli mówi się „czarnuchu” albo „arabusie”
jest to niepoprawne i rasistowskie. Jeśli mówi się „białe ścierwo” - to już
nie. Jeśli mówi się „pedale” lub „lesbo” - jest się homofobem, natomiast „katolu”
albo „prawicowy ksenofobie” - już można.
Patrzę na to z
boku, czytając artykuły, oglądając różne kanały informacyjne, przeglądając
Internet i jestem przerażony. Zajmując się sprawami takimi jak pilnowanie
tolerancji nie dostrzegamy, że tuż pod naszym dachem rośnie nam niebezpieczna
siła, z którą za parę lat będziemy musieli się poważnie liczyć. Mowa o islamie
i muzułmanach.
Islam, jako religia,
powstał w 622 roku naszej ery. Został stworzony przez Mahometa, który jest
najważniejszym prorokiem tej religii. Podstawę islamu tworzy pięć zasad i
obowiązków muzułmanina: wyznanie wiary w jedynego Boga (szahada), pięciokrotna
modlitwa w ciągu doby, post w miesiącu ramadan, jałmużna na rzecz ubogich i
pielgrzymka do Mekki przynajmniej raz w życiu. Oraz objawiona księga – Koran.
To na razie powinno wystarczyć.
Wiara muzułmańska
na początku była pretekstem do stworzenia imperium i jego ekspansji, ale była
to wiara tolerancyjna! Problemy zaczęły się rodzic na przełomie XIX i XX wieku,
kiedy elity tej wiary dążyły, wzorem Europy, do oddzielenia państwa od religii.
W ten sposób Islam stał się wiarą dla mas, gdzie dla zagubionych,
niewykształconych muzułmanów pozostał jedynie Imam (islamski odpowiednik
księdza).
Tu dochodzimy do
współczesnej Europy, w której islam nie jest już religią pokoju i tolerancji.
Nieograniczona imigracja spowodowała znaczne zwiększenie liczby muzułmanów w
państwach zachodnich, co jak wiadomo, z zachodnią tolerancją i islamską
bezwzględnością nie może skończyć się dobrze. Kilka faktów z ostatnich lat:
- 2002, 2004 morderstwa w Holandii (polityka Pima
Fortuyna oraz reżysera i dziennikarza Theo van Gogha) przez muzułmańskich
fundamentalistów za głoszenie anty-imigracyjnych treści.
- 2005 zamieszki we Francji, wywołane śmiercią dwóch
nastolatków porażonych prądem podczas ucieczki przed policją(!!!) i
podgrzewane przez środowiska radykalne, mówiące o walce z państwem i
cywilizacją zachodu.
- 14.11.2012 w duńskim mieście Kokkedal rada miasta
złożona w większości z muzułmanów odwołała gwiazdkę.
- 18.01.2013 próba wprowadzenia szariatu w Londynie.
- 02.2013 Holandia wprowadza 3 w 4 stopniowej skali
zagrożenie terroryzmem
- 29.03.2013 belgijska Partia Islamu chce wprowadzenia w
Belgii prawa szariatu.
Przykładów jest wiele więcej. Zachód sam
zrobił sobie krzywdę zbyt liberalną polityką imigracyjną, chcąc chyba
wynagrodzić tym ludziom lata wyzysku kolonialnego. W perspektywie dziesięciu –
dwudziestu lat, przy obecnym rozwoju demograficznym, na zachodzie będzie od 30
do aż 50% muzułmanów z europejskim obywatelstwem. Jak to możliwe? Średnia ilość
dzieci w rodzinie muzułmańskiej to pięcioro, a w rodzinie niemuzułmańskiej to
1,2 potomka. Proste obliczenia dają zatrważający wynik.
Artykułem tym, nie
chcę wzbudzać negatywnych emocji. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę na poważny
problem. Niedługo, nasza Europa z naszym kręgiem kulturowym, przestanie być
nasza. Nasze obyczaje i święta przestaną być nasze, bo znikną. Zacząłem się nad
tym zastanawiać po obejrzeniu wypowiedzi kilku osób, które od islamu odeszły.
Powiecie: „Polski to nie dotyczy, mamy „armię” fanatycznych katolików, nikt się
u nas nie odważy”. Odpowiem: „Mamy Schengen, nic nie jesteście w stanie zrobić”.
Jeszcze parę lat i w Polsce będzie ten sam problem. Chciałbym, żeby każdy
czytający ten artykuł wyrobił sobie własne zdanie na te temat. Dodam jeszcze
kilka linków i się żegnam.
https://www.youtube.com/watch?v=l0wZRu9X66A
https://www.youtube.com/watch?v=W67FQIwOr4I
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=K5FuE5Wcv7o
https://www.youtube.com/watch?v=W67FQIwOr4I
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=K5FuE5Wcv7o
Pomyślcie.
Z
Emiratów Holenderskich pisał,
BDL